• Słodki świat Tymona. Tajny agent Słońca

Autor Barbara Gibbs-Swiderski
Data wydania 2023-11-06
Format 14,7x21
Oprawa miękka
Stron 50
Wydawca Pan Wydawca
Wydanie 1
Brak towaru
34.34
Program lojalnościowy dostępny jest tylko dla zalogowanych klientów.
Wpisz swój e-mail
Wysyłka w ciągu 24 - 48 godzin
Cena przesyłki 15
Odbiór osobisty 0
Paczkomaty InPost 15
Kurier DPD 17
Kurier DPD(Pobranie) 19
Dostępność 0 szt.
ISBN 978-83-67910-00-2
EAN 9788367910002

Tymon, podobnie jak inne dzieci, wchodzi w skomplikowany świat dorosłych i poznaje życie poprzez pryzmat własnych doznań.

W bajce o agencie Słońca młodziutki Promyczek zostaje wysłany na Ziemię, ponieważ wydarzyło się tam coś złego i trzeba to sprawdzić.

 

W książce znajdują się ilustracje Katarzyny Rzędzian.

Barbara Gibbs-Swiderski - urodzona w Warszawie, mieszka w Wiedniu. W roku 1992 pod pseudonimem Ewa Dan wydała zbiór opowiadań o losach polskich emigrantów zatytułowany Scena złudzeń. Jest autorką licznych artykułów prasowych publikowanych niegdyś pod tymże pseudonimem w polskim tygodniku „Prawo i Życie" oraz w wydawanym w Wiedniu miesięczniku „Polonika".

W wierszach o dzieciach i dla dzieci ukazuje prosty, lecz pełen emocji świat doznań młodziutkiego człowieka wchodzącego w realizm życia. W jej bajkach fantazja przeplata się z rzeczywistością, która nie zawsze bywa pozytywna.

 

Fragmenty książki „Słodki świat Tymona. Tajny agent Słońca":

 

Kto by tam chciał od świtania

słuchać koguciego piania!

Dzisiaj Tymonki i Marki

noszą na rękach zegarki.

Znają czas co do minuty,

niepotrzebne im koguty.

 

- Czy planeta nazwana Ziemią naprawdę jest taka piękna, czy mi się tylko tak wydaje? - pytał sam siebie Wielki Mistrz, stojąc na skraju słonecznego kręgu. - Bardzo bym chciał przyjrzeć się jej z bliska, niestety muszę stać w miejscu, aby dopilnować prawidłowego ogrzewania planet naszego układu. Co by się z nimi stało, gdybym tak po prostu spakował walizki i pojechał sobie na urlop. Aż strach pomyśleć.

Nagle!...

- Cóż to się tam stało na Ziemi? Czy mnie wzrok myli, czy rzeczywiście widzę jakąś czarną plamę?

Przetarł swe słoneczne oczy raz i drugi, zamrugał słonecznymi powiekami; wszystko na nic, obraz był ciągle ten sam.

 

- Promyczku, wiesz co? Potrzebuję sprytnego, tajnego agenta. Nie skoczyłbyś tak na Ziemię i zobaczył, co się tam wyprawia? Nie rozumiem, co ma znaczyć ta obrzydliwa, czarna plama, którą dopiero co widziałem. Mam złe przeczucia. Leć natychmiast i jak najszybciej zdaj mi dokładny raport.

Kandydat na agenta aż podskoczył z radości.

- Ma się rozumieć, Wielki Mistrzu! - zawołał. - Zrobię wszystko, czego sobie życzysz.

Miał przy tym nadzieję, że słyszą go wszystkie inne promienie i oczywiście pękają z zazdrości.

Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
Podpis
E-mail
Zadaj pytanie
  • Producenci